Internet pod pewnymi względami przypomina życie realne. Chodzi m.in. o informacje, które można tu znaleźć. Niektóre są szczerą prawdą, a inne plotką, czy tzw. fake newsem, nastawionym wyłącznie na sensację i przyciągnięcie czytelników, na których dany portal chce mieć wpływ.
Jak więc ustosunkowywać się do wiadomości czytanych w sieci? Jak sprawdzić wiarygodność informacji w internecie?
Zacznij od sceptycznego podejścia do wiadomości
Im bardziej sensacyjnie brzmi nagłówek i kryjący się pod nim artykuł, tym z większą ostrożnością należy podchodzić do jego zawartości. Najgorsze, co można wtedy zrobić to od razu uwierzyć i przekazywać przeczytane informacje dalej. W najlepszym razie prowadzi to do ośmieszenia się, a w najgorszym do problemów osób trzecich, które też uwierzą w niesprawdzone wiadomości i wykorzystają je do jakiegoś celu.
Co wpływa na wiarygodność informacji zawartych w Internecie?
Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na to, na jakie źródła powołuje się autor tekstu. Im bardziej ogólnikowych zwrotów używa, tym z większą rezerwą trzeba podchodzić do danej wiadomości. O jakie określenia chodzi? Np. „naukowcy”, „środowiska naukowe”, „świadkowie”, „nasi rozmówcy” itd. Czyli – im mniej konkretów, tym mniejsza wiarygodność i odwrotnie: im konkretniejsze źródło, tym większa rzetelność: „naukowcy związani z uniwersytetem X”, „mieszkańcy wsi X”, „Pan prof.” i imię i nazwisko osoby – to sprawia, że coraz bardziej wiadomo, skąd dana wiadomość wyszła.
Warto też sprawdzić, czy konkretna informacja pojawiła się także w innych, niezależnych od siebie źródłach i jakim językiem została przekazana. Jeżeli język każdej wypowiedzi jest bardzo podobny, a w treściach brakuje konkretów (nazwisk, nazw miejsc, skąd pochodzą dane), to niestety stawia to przekazywane wiadomości w niespecjalnie wiarygodnym świetle. To po prostu kopiowanie tej samej treści – prawdopodobnie bez sprawdzenia jej wiarygodności.
Odróżnić prawdopodobieństwo od fałszu i plotki
To bywa trudne, zwłaszcza gdy tekst wygląda profesjonalnie, bo został napisany poprawnym językiem.
Coraz więcej tekstów jest zamawianych i pisanych tak, aby przedstawiały daną sprawę w konkretnym świetle. Jeśli nie opierają się one na wiarygodnych źródłach, nie znajdziemy w nich nazwisk specjalistów czy firm, które mają ugruntowaną pozycję w danej dziedzinie.
Może też zaistnieć nieco inna sytuacja: informacja zostaje przekazana przez osobę jeszcze nieznaną, ale opiera się faktycznie o jej doświadczenia. Tutaj można stosować zasadę prawdopodobieństwa i warto to zaznaczać, przekazując jej wypowiedź dalej.